ARCHIWUM NUMERÓW
1-22/2001
użytkownik:  , 
Numery archiwalne:




Działy
Kanał dystrybucyjny
Nowości i Wydarzenia
Olimpiada Branży IT
Prawo
Rynek-oprogramowanie
Rynek-sprzęt
VAR - biznes
Zarządzanie
 
STGroup bez inwestora

Nie ma nadziei

Negocjacje z potencjalnymi dystrybutorami spaliły na panewce ­ wynika z ostatniego komunikatu STGroup. Według niektórych źródeł jeszcze w połowie września STGroup było o krok od pozyskania inwestora. Według informacji zarządu spółki gwoździem do trumny była inwestycja w portal YoYo.pl.

W połowie września br. STGroup rozmawiało z dwoma firmami zainteresowanymi inwestycją w spółkę. Mieli to być inwestorzy strategiczni. Na początku października okazało się jednak, że wysokość proponowanych przez nich środków finansowych jest niewystarczająca, aby zapewnić STGroup przetrwanie. Spółce nie pozostało więc nic innego, jak tylko negocjować z wierzycielami spłatę długów. Zarząd przyznaje, że sytuację STGroup pogarsza sprawa inwestycji w Internet Ideę, zarządzającą portalem YoYo.pl. Wprawdzie Internet Idea złożyła już do sądu wniosek o upadłość, ale przedtem zdążyła zażądać od STGroup odszkodowania w wysokości około 10 mln złotych za wycofanie się z finansowania portalu.

Zarządzie, działaj!

Dopiero w sierpniu bieżącego roku, w chwili ogłoszenia nowej strategii, która miała wyprowadzić spółkę z kłopotów, STGroup poinformowało, że szuka inwestora. O tym, że ma problemy zrobiło się głośno już w lipcu, kiedy Compaq wypowiedział STGroup umowę dystrybucyjną z powodu nieuregulowanych należności (2,5 mln marek). Spłatę długu STGroup sfinansowało
z kredytu zaciągniętego w Banku Handlowym (3,9 mln złotych). Pozostały jednak inne należności. Niektóre źródła podawały, że STGroup na koniec czerwca tego roku miało ponad 97 mln złotych zobowiązań krótkoterminowych. Według innych - 40 mln złotych w tym 18 - 19 mln zobowiązań niespłaconych w terminie. STGroup informuje, że wartość nierozliczonych transakcji z przedsiębiorstwami polskimi wynosi obecnie 273 mld złotych.

Nic więc dziwnego, że znalezienie inwestora stało się dla STGroup sprawą nie cierpiącą zwłoki. 5 września br. walne zgromadzenie akcjonariuszy STGroup upoważniło zarząd do podwyższenia kapitału o nie więcej niż 13,6 mln złotych. Oznacza to łatwiejsze i szybsze (z pominięciem procedury zwoływania walnego zgromadzenia) podjęcie decyzji o emisji akcji dla potencjalnego inwestora. Tożsamość firm, które były zainteresowane dofinansowaniem STGroup, pozostaje pilnie strzeżoną tajemnicą. Mówiło się, że w roli "bogatego wujka" może wystąpić Optimus. Szefowie spółki stanowczo jednak temu zaprzeczyli. Ich zdaniem w tej chwili sprawą priorytetową dla Optimusa jest realizacja własnego planu restrukturyzacyjnego. Skądinąd przewidywał on zakup innej niedochodowej firmy - TCH Systems.

Pozbyć się akcji

Kłopoty finansowe STGroup znajdują odbicie w losach spółek zależnych. Grupa pozbyła się w lipcu (jeszcze przed sprawą z Compaqiem) akcji Soft-Tronika za 3 mln złotych. Nie wiadomo, co stanie się z internetowymi spółkami STGroup: Voyagerem. com, Spinem i Internet Ideą. Nowa strategia spółki zakładała przeniesienie udziałów w tych firmach do STGroup Capital (działającej w ramach holdingu i zajmującej się inwestycjami i usługami finansowymi). Szczegóły tej operacji kapitałowej nie są jednak jeszcze znane. Natomiast coraz wyraźniej widać, co czeka Internet Ideę zarządzającą YoYo.pl. Obecnie STGroup jest właścicielem około 77 proc. udziałów w YoYo.pl. W pierwszej połowie września oczekiwano decyzji w sprawie podniesienia kapitału Internet Idei o 4,6 mln. Operację tę miało sfinansować STGroup. Spółka odstąpiła jednak od tego zamiaru, twierdząc, że portal nie rokuje nadziei ani na zysk, ani na przyciągnięcie inwestora medialnego lub telekomunikacyjnego. Decyzja STGroup dotycząca YoYo.pl była nieunikniona. W drugim kwartale tego roku dystrybutor zanotował aż 15 mln strat netto. Tyle tylko, że dla portalu oznacza ona wyrok skazujący. Nic więc dziwnego, że wkrótce po wycofaniu się STGroup z finansowania YoYo.pl, Internet Idea zażądała zadośćuczynienia finansowego w wysokości ponad 10 mln złotych. Ani Internet Idea, ani STGroup nie potwierdziły tej informacji. Wiadomo jedynie, że teoretycznie YoYo.pl może wymagać odszkodowania od STGroup. Przedstawiciele Internet Idei twierdzą, że taki zapis znajduje się w umowie inwestycyjnej. Nie wykluczali oni także, że STGroup zdecyduje się jednak na pomoc finansową dla portalu. Teraz wiadomo jednak, że były to tylko pobożne życzenia Internet Idei. Szanse przetrwania YoYo.pl są znikome. 21 września Internet Idea złożyła do sądu wniosek o upadłość. /as/

 STGroup
tel. (71) 373-40-20, faks (71) 355-43-08, www.stgroup.com.pl
 


Nad przepaścią

YoYo.pl nie jest jedynym portalem, który stoi nad przepaścią. Koniec euforii internetowej i odwrócenie się inwestorów (którzy często sami tkwią po uszy w kłopotach finansowych z powodu dekoniunktury) od wirtualnych przedsięwzięć spowodował, że portale spoza czołówki drżą o własną skórę. Mówi się, że kandydatami do odstrzału są (oprócz YoYo.pl) Poland.com i Arena. Pierwszy z wymienionych jest bliski utraty większościowego udziałowca - Elektrimu (75 proc. akcji), który rozważa sprzedaż portalu. MCI, do którego należy reszta akcji Poland.com, zabezpieczył się już na wypadek jego upadku, tworząc 7,2 mln złotych rezerwy finansowej. Udziałowcy portalu tłumaczą, że przynosi on straty i wymaga planu naprawczego, który z kolei wiąże się z dalszymi inwestycjami. Jednak obecni inwestorzy nie otworzą już tak łatwo kurka z pieniędzmi.

W niewesołej sytuacji jest też Arena. Przed jej prezesem, Janem Steckiewiczem, stoi trudne zadanie. Właściciel Areny, CentralEuropa.com, zapewnił mu środki finansowe tylko na maksimum 12 tygodni działalności. Na dodatek są one na tyle skąpe, że zapewnią portalowi jedynie wegetację. Oznacza to, że jego utrzymaniem zajmie się nie więcej niż 10 osób, które nawet nie będą zatrudnione na etatach. Priorytetem dla Areny jest w tej chwili spłata długów, np. wobec firmy, od której portal dzierżawi serwery, czy też wypłacenie zaległych należności pracownikom. Prezes Areny, który jest jednocześnie jej jednoosobowym zarządem, szuka obecnie nowych inwestorów lub możliwości fuzji z inną firmą internetową./as/

Więcej:
STGroup szuka ratunku - Tonący okręt


Dzisiaj mamy: 2003-02-27 16:24:51